środa, 2 kwietnia 2008
to już trzy lata...
Trzecia rocznica śmierci Jana Pawła II, kolejna okazja do narodowego zrywu. Szkoda, że tak mało słuchaliśmy Papieża, kiedy żył, pielgrzymował i próbował nauczyć ludzi miłości do siebie samego i do siebie na wzajem. Wielkie akcje z 300m encykliki i stawianiem zniczy na połowie Jasnych Błoni... szkoda, że stać nas tylko na zewnętrze gesty...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz