poniedziałek, 28 stycznia 2008

Mistyka codzienności

Z dzienników Tomasza Manna:
" Nadszedł dzień odjazdu, już czas. Dość, już dość tego rozgardiaszu, Tęsknota za samotnością i spokojem, podobna do fizycznego pragnienia. Co mi z tego wszystkiego? Moja niechęć do "życia" uświadomiła mi się wyraźnie".
W samotności i spokoju można jednak odnaleźć sens tego wszystkiego, co małe, co przemijające. Odnaleźć to wszystko co ma postać " głupstwa". Nadać wartość wszystkiemu co powszednie, codzienne, zwyczajne. Bo właśnie z tych" głupstw" składa się codzienność... Wtedy będzie się znajdować perły pośród kurzu i diamenty pośród popiołów. Wtedy krocząc pośród rzeczy zwyczajnych zupełnie z zaskoczenia odkryje się nieskończoność, dojdzie się do rzeczy wiecznych. I tak właśnie realizuje się mistyka codzienności........
Zaczyna realizować się już wtedy, kiedy walczymy z budzikiem, niesfornym w środku nocy... wstać by żyć.... cele małe stają się znaczące, zawsze wtedy kiedy odniesiemy małe zwycięstwa....

Brak komentarzy: