poniedziałek, 25 lutego 2008

...czekać? !

Dzisiaj odkryłam, że moje pokolenie nie potrafi czekać. Twórcze czekanie na coś/ kogoś jest chyba najtrudniejszym wydarzeniem naszego życia. Trzeba zadać sobie pytanie, co znaczy twórczo czekać?
Jeżeli człowiek na coś/ kogoś czeka, to cała jego uwaga jest skoncentrowana na tym wydarzeniu, które będzie miało miejsce w najbliższej, czasami może trochę dalszej, przyszłości. Takie czekanie powoduje, że chwila obecna jest pominięta, uznana za nieważną, niegodną uwagi i wysiłku.
Po co się teraz już starać, rozwijać, troszczyć o to co jest, jeżeli można po prostu przeczekać i.. tym samym bezpowrotnie stracić raz darowany nam czas.
Bóg rozliczy człowieka z każdej sekundy jego życia, nie będzie pytał, czy te cztery lata zupełnej pustki w naszym życiu są tylko dlatego, że czekaliśmy na coś lepszego.... idealnego.
.... a jeżeli nie doczekamy....tego na co tak usilnie czekamy.....

Kiedyś wydawało mi się, że najważniejszym momentem w chodzeniu po górach jest stanięcie na szczycie. Teraz wiem, że jest to tylko jedna z wielu składowych.... Jeżeli nie docenić drogi pod i z góry, ten moment były tylko marzeniem... nigdy nie spełnionym...
Cierpliwości w czekaniu i uwagi na to co JEST i co za moment zniknie....

Brak komentarzy: