piątek, 8 lutego 2008

Kawa, herbata, a może spacer?

Cytując znanego historyka profesora Władysława Czaplińskiego chciałam poczynić krótka refleksję nad zapracowaniem i nadmiarem obowiązków:
" Człowiek pracujący przez wiele miesięcy mózgiem część swych wakacji winien spędzić na zupełnym nieróbstwie, co tłumaczy się na praktyczny język w ten sposób: nierobienie niczego z obowiązku, bo muszę, bo się coś zawali... Ilustrując ową radę: kiedy w czasie roku pijesz kawę, to pijesz ją po to żeby się rozruszać, jeżeli pijesz ją w czasie wakacji... to pijesz bo lubisz pić kawę:)
innym przykładem jest spacer po lesie: w czasie roku jest to czas, żeby nabrać sił do dalszej pracy... w czasie nieróbstwa chodzi się do lasu, dlatego że lubi się las.
Wniosek jest następujący: za każdym razem kiedy robimy coś bez przymusu, to mamy w tym casie szansę na relaks.....
powodzenia w szukaniu przyjemności i relaksu w zwyczajnych codziennych sprawach: np. w oczekiwaniu na spóźniony tramwaj też można czuć się wolnym, ciesząc się wiosennym słońcem...

Brak komentarzy: