niedziela, 16 marca 2008

podejść pod górę

Wspinaliśmy się granią Otorgańców ( 2049m) zwanych Orlą Percią Tatr Zachodnich. Nad nami wisi zachmurzone niebo w kolorze popiołu. Widoczność jest dobra, ale przy takiej pogodzie góry wyglądają niezwykle groźnie, posępnie. Pokonujemy kolejne skałki i granią dochodzimy do szczytu Jakubiny ( 2194m), a potem przechodzimy na Jarząbczy Wierch. Z niego rozciąga się widok na polski obszar Tatr. Widać też dolinę Chochołowską i Jarząbczą. W dole widać jakieś prześwity promieni słońca, które oświetlają punktowo las. Stoimy jakby na granicy dwóch światów. A granica między nimi jest tak samo cienka jak grań Orlej. Patrzymy na góry przed nami, a widzimy coś czego opowiedzieć nie sposób. Twarze są posępne i skupione na widoku. Cisza kłuje w uszy. Chcę żeby to się skończyło, jest jakiś nieopisany lęk, nie wiem dlaczego. Potem odwracam wzrok od gór. Patrzę w dół, marzę, po raz pierwszy w życiu by znaleźć się w dolinie.....

Brak komentarzy: